Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iva
Gość
|
Wysłany: Pon 15:15, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Jak jesteś niewierzący też, w pierwszej kolejności do wiary...Jeśli straciłeś wiarę z własnej winy to jesteś takim motylem. Tak, czy inaczej ciało cierpi - brakuje Ciebie. Może wiele modlitw za Twoje nawrocenie jest kierowanych przez skromne istoty w habitach, tak przez Ciebie pogardzane. Ja w każdym razie idę odmówić koronkę, dziś w Twojej intencji (i Twojej IlonoRóżo BEZ CIENIA POCZUCIA WYŻSZOŚCI - żebyś mi tego nie zarzucał.
Nie jesteś niewierzący tylko poszukujący albo zagubiony. W przeciwnym razie nie byłoby Cię na tym forum
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Bogusław
Gość
|
Wysłany: Pon 15:21, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Wiele razy coś wywowałem, ale nigdy nie robiłem tego w imieniu boga, tylko w imię by ludziom się żyło lepiej...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bogusław
Gość
|
Wysłany: Pon 15:25, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Iva
Ciekawe, jakbyś znała rację ludzi świadomych to czy byś klepała te matrę?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 15:31, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Bogusław napisał: | Wiele razy coś wywowałem, ale nigdy nie robiłem tego w imieniu boga, tylko w imię by ludziom się żyło lepiej... |
Oj, niebezpieczne słowa mamy takich, którzy chieli, by żyło nam się lepiej i co z tego wyszło? To oczywiście czarny humor...
"Na koniec życia sądzeni będziemy z miłosci" - wszystko zależy, jakie były głęboko ukryte intencje Twoich działań, choć jak wiesz "dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane". ale również "Kto nie jest przeciw nam, jest z nami"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iva
Gość
|
Wysłany: Pon 15:39, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Bogusław napisał: | Iva
Ciekawe, jakbyś znała rację ludzi świadomych to czy byś klepała te matrę? |
Nie wiem, co masz na myśli? Świadomych? Jaką mantrę?
Bóg mocno mnie doświadczył, ale może dzięki temu moge odpierać podobne argumenty...Dziesięc lat byłam poza Kościołem, zwiedziłam wiele bezdrożnych, slepych ścieżek, znam wiekszość odłamów i nurtów religijnych. Byłam w piekle, w przenośni i dosłownie. Miałam wizje.
Spotkałam Jezusa. Żyję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bogusław
Gość
|
Wysłany: Pon 15:49, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Mantra to ta twoja "koronka" i inne modlitwy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iva
Gość
|
Wysłany: Pon 16:06, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
??????????????????????????????????????????????????????????????
zapewniam Cię, w obliczu śmierci modliłbyś się jak oszalały wszystkimi znanymi z dzieciństwa modlitwami, choćbyś pamiętał tylko "Aniele Boży, stróżu mój..."
Jak byłam "oświecona" medytowałam, ćwiczyłam oddechy, wizualizacje...wiesz, co zobaczyłam na dnie? Nie życzę takiego spotkania...
Musiałam nauczyć się od początku chodzić, mówić i odczuwać. Jakieś 15 kolejnych lat...
Koronka i różaniec to potężne modlitwy ale żeby się o tym przekonać, trzeba pochylić głowę. Robilili to najwięksi, dziś święci, nie śmiem uznać się za większą czy bardziej od nich oświeconą. Poznania nie wydrzemy Bogu siłą, Duch wieje kędy chce a znany jest z tego, ze udziela się ubogim i prostaczkom, "pysznych uniża a wywyższa pokornych" Gdybyś choć raz zaczerpnął z tego źródła, oddałbyś za nie cała wiedzę tego świata...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bogusław
Gość
|
Wysłany: Pon 16:16, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
A o którym bogu mówisz? o tym złym, który stworzył świat czy o tym dobrym, który walczy, o którym zapomnieli, bezimiennym?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iva
Gość
|
Wysłany: Pon 16:37, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
IlonoRóżo, opuszczam to forum. Wspólcierpię razem z Tobą, na koniec proszę NIGDY nie odłaczaj się od Kościoła, choćbyś miała stracić wszystkie łaski i charyzmaty...Nie słuchaj pochlebców, choćby ich było tysiące i choćby Ci mówili miłe i zgodne z Twymi pragnieniami rzeczy. Jezus Chrystus jest Alfą i Omegą, początkiem i końcem, przed Nim zegnie się każde kolano.
|
|
Powrót do góry |
|
|
effka
Gość
|
Wysłany: Pon 19:08, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
A szkoda Ivo,ze opuszczasz to forum. Tez nie zgadzam sie z iektorymi tu dyskutujacymi,ale zeby zaraz zwiewac ???A po co ?Trzeba miec w sobie tolerancje i zrozumienie dla ludzkiej innosci ,ktorej Ci brak niestety.Przestraszylas sie nas? Czy Twoja wiara jest zbyt slaba?
Mnie natomiast boli i trapi,ze ludzie niepotrzebnie sie umartwiaja,zamiast zyc w poczuciu szczsliwosci....Z gory zakladaja,ze tylko poprzez cierpienie zblizamy sie do boga -nie slyszalam gorszaj bzdury! Wszedzie tylko cierpienie,cierpieniem pogania!Wystarczy wejsc do pierwszego lepszego kosciola i spojrzec na twarze ludzi.....Jakbym nie wiedziala,ze to msza,ze przyszli przeciez do domu swego ojca niebieskiego,to bym pomyslala,ze przyszli na pogrzeb.!I ten sposob prowadzenia mszy przez ksiezy -masakra.Jakbym byla slaba psychicznie to bym sobie w leb strzelila po takiej mszy!!!!Mam nadzieje,ze obraz kosciola jaki panuje w naszych czasach i jaki panowal w sredniowieczu,czyli wciaz taki sam-zniknie ze swiadomosci ludzkiej!!!!Nasza wiara chyli sie ku upadkowi,mam nadzieje,ze zastapi ja NADZIEJA ,WIARA I MILOSC ....w innym wymiarze czasoprzestrzeni ......
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iva
Gość
|
Wysłany: Pon 20:30, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ciekawość wzięła górę, więc odpowiem.
Nie przestrasyłam się, dyskusja stała sie jałowa a mam dziecko, wielką bibliotekę interesujacych książek, różne obowiązki i hobby, lubię się modlić a forum to pozeracz czasu. ..
Przede wszystkim życzę szczęścia, braku cierpienia, choroby, i w ogóle jakiegolwiek braku, a nawet braku współczucia, bo wtedy nawet, gdy niczego nie brakuje wspólcierpi się z bratem, któremu brakuje...................ale taki szczęśliwy haj w obecnej rzeczywistości to albo matrix albo psychopatia...kazdy wrazliwy człowiek od czasu do czasu styka się z cierpieniem na tym łez padole. Powiem tak, gdyby nie wiara w wieczną szczęśliwośc to dopiero trzeba by sobie w łeb strzelić. ..
Nie każde cierpienie jednoczy z Bogiem a jednocześnie nic tak nie jednoczy z Bogiem jak cierpienie, krzyż ale cóż nawet wiara w to niewiele daje, tego trzeba DOSWIADCZYĆ
a jeśli chodzi o cierpiętnicze miny w kościele, różne mogą być tego przyczyny...jeden cierpi bo nudno i spieszy się na grilla, drugiego boli ząb, trzeci ma dziecko chore na nowotwó, czwarty nieszczęśliwie zakochany, piąty po prostu tak wygląda...nie oceniaj, nie osądzaj, bądź TOLERANCYJNA dla ludzkiej niedoskonałości
Czy będę niedyskretna, jeśli spytam o Twój wiek?
|
|
Powrót do góry |
|
|
EFFKA
Gość
|
Wysłany: Pon 21:01, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Moj wiek to nie tajemnica,ale napisze tylko,ze moj wnuk ma 2 latka....
|
|
Powrót do góry |
|
|
ilonaRóża
Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iva
Gość
|
Wysłany: Pon 22:08, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
No to mnie zaskoczyłaś
wracając do cierpienia, napisano o nim tomy, a wciąż jest egzystencjalną, filozoficzną i teologiczną zagadką. Cała zresztą wiedza staje się w obliczu cierpienia całkiem bezużyteczna, wtedy liczy się jedynie ciepła dłoń. Nie zawsze jednak znajdzie się taka dłoń w pobliżu cierpiącego i wówczas podaje ją sam BÓG i to jest dopiero uścisk
Mistycy nie tylko nie unikali cierpień, oni ich wręcz poszukiwali...dlaczego? bo były źródłem zjednoczenia z samą MIŁOŚCIĄ. To nie masochizm, młość i ból łączą się w przedziwny sposób a prawdziwe szczęście zawsze poprzedza trud wyrzeczenia...jak spotkanie poprzedza oczekiwanie itp.
Odnośnie średniowiecza, tak szczerze przed samą sobą, co wiesz o tej epoce? wiedza szkolna, stereotypy? Mój polonista, człowiek o niezwykłej kulturze, wiedzy i umiłowniu literatury mawiał, że to jego ulubiona epoka ale to było dawno...jeszcze można było CóZ, zaraziłam się, gdzie nam do sredniowiecza z tą komiksowo-obrazkową wiedza...
I ostatnia rzecz, na którą chciałabym zwrócić Ci uwagę. Do kościoła przychodzi się głównie na eucharystię lub żeby się pomodlić. Rozproszenia w postaci oglądania i oceny naszych bliźnich są właściwe osobo niedoskonałym, przypomnę przypowieść o faryzeuszu "Panie dziękuję, że nie jestem jak ten, celnik" Celnicy byli w owych czasach w pogardzie z racji swego zajęcia - przyp.
Z jednym sie z Tobą zgodzę, liczy się WIARA, NADZIEJA I MIŁOŚĆ, A Z NICH NAJWIEKSZA JEST MIŁOŚĆ
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jozek
Gość
|
Wysłany: Pon 23:04, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
jurek26 napisał: | dobry .panie juzek modli sie pan troszke? |
Codziennie o tobie pamiętam.
Iva napisał: | opuszczam to forum |
Przemyśl w duchu prosze czemu Św.Duch cie tu zawiał.
ilonaRóża napisał: | Przyszedł czas, aby dać z siebie głos. |
Wierze ,że Ty w to wierzysz.
Zrób to jednak z kościołem.
Starczyło Ci odwagi na youtube, starczy na rozmowe z proboszczem
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|