Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iva
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:01, 28 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
usunięto
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Iva dnia Śro 19:17, 24 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Iva
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:00, 28 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
usunięto
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Iva dnia Śro 19:18, 24 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
effka
Dołączył: 26 Paź 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:00, 28 Paź 2010 Temat postu: effka |
|
|
Ivo,zareczam cie,ze ja nikogo nie nienawidze Zle ,od samego poczatku ,odbierasz moje posty.Jestem wrecz pewna,ze slowo pisane nie odda niuansow dialogu w realu
Licza sie gesty,postawa,tembr glosu,a takze wejrzenie w oczy czlowieka,ktore sa zwierciadlem duszy
Nie tylko ty mialas ciezkie zycie. Moj ojciec moze nie byl alkoholikiem,ale pil wiecej,niz powinien,bil moja mame.Wiem co to strach przed przemoca w rodzinie.
Mimo wszystko dziekuje mu,ze byl taki ,jaki byl,poniewaz dzieki temu ja jestem silniejsza i doszlam tam,gdzie doszlam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iva
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:23, 28 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
To bardzo możliwe...miedzy nami jest stado różnych duchów, którym niekoniecznie zależy byśmy widziały się w prawdzie i zręcznie manipulują uczuciami.
Przepraszam Cię więc...
ZGODA?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
effka
Dołączył: 26 Paź 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:06, 29 Paź 2010 Temat postu: effka |
|
|
Jak najbardziej Ivo- zgoda Inaczej byc nie moze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iva
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:10, 29 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Cieszę się Effko
tak rodzi się prawdziwy pokój i prawdziwa miłość, które są ponad podziałami...
"zrozumieć, znaczy wybaczyć"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
effka
Dołączył: 26 Paź 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:31, 29 Paź 2010 Temat postu: effka |
|
|
Ivo,tak gwoli scislosci-ja wierze Wierze,ze czuwa nad nami jakas Madrosc,Milosc.Dla mnie to jest Energia.
Widze to wszystko po prostu inaczej.Odeszlam od kosciola,od jego doktryn.Ktos na forum napisal,ze kosciol taki,jaki mamy na ziemi nie ma nic wspolnego z tym,co glosil Jezus.Podpisuje sie pod tym
I zdziwie cie jeszcze tym,ze- ja sie modle Rozmawiam co dzien z Aniolami,Bogiem....Kocham koscioly i czesto je odwiedzam,gdy sa puste Uwazam ,ze jest w nich dobra energia,bo choc przyslowiowy Kowalski bije zone codziennie,w kosciele staje sie na moment lepszy Zostawia swa lepsza czesc.
Nie zastanawialo cie nigdy Ivo,ze jakims dziwnym trafem wszystkie przepowiednie traktuja o nieszczesciu,ktore spotka czlowieka???Wierze,ze bog,ktory stworzyl czlowieka nie moze byc tak nieczuly ,by chciec zniszczyc swe dzielo,bo wtedy przez takie postepowanie musialby sie przyznac,ze sie pomylil!!!Nie bylby wtedy alfa i omega!
Dla mnie bog to przeogromna milosc,ktora ma dla nas ludzi niepojeta ceche - nie osadza!Kazdego z nas przyjmuje pod swe skrzydla,bo kazdy z nas jest jego dzieckiem!!!!
Nie kochalabys swego dziecka,jesliby cie zawiodlo???Moze na krotki moment obrazilabys sie na dziecko,ale wybaczylabys ,bo je kochasz.
A czy bog nie jest o niebo bardziej milosierny,niz my?Nie moze wiec karac swych dzieci!On je bardzo kocha,tylko ze my zamknelismy sie na te milosc.Wolimy sie straszyc i umartwiac.Nie to bylo boskim zamiarem-wierze w to swiecie.Droge ku oswieceniu wybieramy sami.Od nas zalezy,czy chcemy ja przejsc z radoscia w sercu i podniesionym czolem,z ufnoscia.....Czy na kolanach z cierpieniem wypisanym na twarzy ....Gdy moje dziecko jest szczesliwe-ja tez sie raduje ! Gdy placze-placze razem z nim!Jesli jestem stworzona na podobienstwo boze,to jak on musi cierpiec widzac swe dzieci ,gdy cierpia
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez effka dnia Pią 13:34, 29 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iva
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:17, 29 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Effko podpisuję się pod tym co powiedziałaś w 100%
Bóg kocha bardziej niż matka i ojciec, których miłość pochodzi przecież z Jego źródła.
On jest samą MIŁOŚCIĄ.
Co może zrobić matka, ojciec, gdy jej syn zostaje narkomanem, mordercą, złym człowiekiem?
Płacze. Prosi. Cierpi.
Jesteśmy wolni, tak bardzo wolni, że Bóg przyszedł do nas przekonać nas o tej wolności i o swej miłości do nas ogłocony ze swej wielkości i pozwolił nam się ukrzyżować.
Czy widziałaś Pasję?
"Jesli jestem stworzona na podobienstwo boze,to jak on musi cierpiec widzac swe dzieci ,gdy cierpia"
nic więcej nie muszę dopowiadać, Effko
- TRAFIŁAŚ W SAMO SEDNO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erik
Dołączył: 29 Paź 2010
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:07, 29 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Drogie Panie napisałyście, że jesteśmy tak bardzo wolni, że Bóg przyszedł do nas przekonać nas o tej wolności i o swej miłości do nas ogołocony ze swej wielkości i pozwolił nam się ukrzyżować. Ja widziałem Pasję, sprezentował mi ją mój bratanek NIECH BEDZIE POCHWALONY JEZUS CHRYSTUS I NIEPOKALANA MARYJA tak cokolwiek do mnie zaczyna pisać mój osobisty bratanek, do niedawna jeszcze wyznawca buddyzmu i wolnomyśliciel. Tak właśnie wolno gdyż jakby myślał szybciej może by miał szansę przemyśleć ten narzucony ofiarnym baranom system poddaństwa. Ja wole być wolną czarną owcą, niż poganianym przez psy w stadzie zniewolonym baranem przeznaczonym na rzeź. Jeśli jesteście stworzone na podobieństwo boże, to próbujcie zrozumieć to mniej alegorycznie. Pisze to bo zdajecie się być światlejsze niż średnia przeciętna. Ja wiem, praktycznie nie możliwym jest uświadomienie tego co nieco tym co niektórym. I nawet nie jest to kwestią autorytetu, ludzie w swym masochistycznym dążeniu do samozagłady zawsze brnęli pod prąd wiedzy i prawdy. Jest to zapewne wynikiem wychowania, tradycji, ale także swego rodzaju umysłowego lenistwa. Aby jedynie odfajkować msze niedzielną przez cały jej czas myśląc o rosole z kury jak niejako o nagrodzie za dobrze spełniony obowiązek. Inni chcą zapewne zaprezentować swą najnowszą kreację lub spotkać przed kościołem po tygodniu pracy jakiegoś Kowalskiego czy innego Xińskiego. Zapewne jak byśmy znali mowę zwierząt na pewno też o czymś bardzo przyziemnym muszą rozmawiać barany które grupują się w stadka przed rzeźnią. Lecz sądzę, że nie jest to ich wina tak samo jak małą winę ponoszą wszyscy ludzie z wiernymi jakiejś wierze czy wspólnocie włącznie. Sądzę także że między „stwórcą” a tym Stwórcą czy Stworzycielem istnieje coś co nas ludzi stworzyło a raczej przekształciło. To prawda, że człowiek powstał na podobieństwo Boga, a właściwie bogów nie Boga. To prawda, że tak jak stwarzał go Prometeusz (niosący „ światło” wiedzę, inaczej anioł Lucyfer), Bóg chrześcijański(w domyśle Jahwe, „jestem kim jestem”)jak i sumeryjski Enki mędrzec podobny Egipskiemu Thotowi, materiałem do stworzenia człowieka była glina. Lecz jedynie alegorią jest ulepienie człowieka gliny ,jak statuetki, gdyż chodziło tu o pożywkę embriona we wczesnym jego rozwoju tak jak robi się to obecnie właśnie przy In vitro. Czy sądzicie, że ta cała nagonka z aborcją czy życiem poczętym jest aby zabezpieczyć poczęte życie? Nie chodzi tu ani o to ani o to kiedy dusza wnika do ciała, tak jak oto pytała się Iva, ani aby zasilić ewentualny przyszły kościół nowymi wiernymi, gdyż jego hierarchowie są na tyle światli, że wiedzą, iż na każde dziesięć nowo narodzonych dzieci do katolicyzmu trafi mniej niż połowa, następne pół zasilając opozycję lub w najlepszym razie staną się ateistami. Na Ziemi jest za dużo ludzi, ale nie dlatego, że planeta nie mogła by ich wyżywić tak jak to głoszą futuryści. Ale dlatego, że „bogowie” obawiają się objawić takiej masie chłopa, a więc lepiej przetrzebić ich zanim zaistnieje ta konfrontacja, aby ludzie nie odczuwali tego co musieli czuć rzymscy legioniści dziesiątkowani przez swych wodzów za jakąś przewinę. I po to dany był wam Jezus jako „Bóg” mogący w zastępstwie innych ( Bóg Ojciec”) niejako incognito panować przez całą byłą erę Ryb, lecz era ma zmienić się już niedługo, i cóż się stanie jeśli „Bóg” nowej kadencji nie potrzebuje aby ktoś panował za niego w zastępstwie. Teoria Ewolucji Darwina jest też na tyle prawdą na ile prawdą jest to ze Ziemia krąży dookoła Słońca, atronomicznie tak jest w istocie ale wcale też nie mylili się starożytni postrzegając Ziemię jako środek wszechświata. Takie ujęcie rzeczy było przydatne w astrologicznym odszukiwaniu wpływu planet i ciał niebieskich na istnienie i życie człowieka. Kopernikowskie „De revolutionibus orbium coelestium” było jedynie przypomnieniem, i w sumie jeszcze do niedawna jedynie nie przydatną ciekawostką dla niemogącego oderwać tyłka od Ziemi ludzkiego świata. Teoria Doboru Naturalnego Darwina jest właśnie w taki sam sposób prawdziwa, zaś brakujące ogniwo tej teorii nigdy nie było brakujące, człowiek powstał z małpy, a właściwie z istoty człekokształtnej. (cytat z „12 planeta” Zecharia Sitchina: „Nefilim nie stworzyli ssaków ani naczelnych, ani hominidów. „Adam” nie należał do rodziny człowiekowatych, lecz był istotą, która jest naszym przodkiem- pierwszym Homo sapiens. Nefilim stworzyli człowieka, jakiego znamy współcześnie. Kluczem do zrozumienia tego przełomowego faktu jest opowieść o drzemiącym Enki, którego obudzono, by powiedzieć mu, że bogowie postanowili uformować adamu, a on ma znaleźć środki. Odpowiedział: „Stworzenie, którego nazwę wymieniliście- ISTNIEJE!” I dodał : „Obleczcie go- stworzenie, które już istnieje- w obraz bogów”.”Nigdy nie zgubione ogniwo w teorii Darwina istnieje na wykresie przemian hominidów tam gdzie powstaje Cro-Magnon ( Człowiek współczesny) a zaczyna zanikać mający swą świadomość (zdolność używania ognia) i swe obrzędy (rytualne grzebanie zmarłych ) Neordentalczyk na którego z niewiadomo jakich przyczyn poluje świeżo zaistniały Homo sapiens ( Malowidła naskalne i jaskiniowe )Tak więc wygląda, że jesteśmy właśnie tacy jacy jesteśmy jest przyczyną tych z góry i ich ciągła kontrola pół Boskiego pół zwierzęcego tworu jakim jest rozkojarzony w tym mezaliansie człowiek. Człowiek który jest idealnym tworem, lecz nie jako „korona stworzenia” lecz jako coś niezmiernie bogom przydatnego. Kolejny cytat z „12-tej planety”: „Wszystkie teksty sumeryjskie są zgodne, że bogowie stworzyli człowieka, aby wykonywał ich pracę, Wyjaśnienia tej decyzji można się doszukać w słowach, jakie według relacji „ Eposu o stworzeniu” wypowiedział Marduk: „ Dam światu pokornego prymitywa; Będzie się nazywał >>człowiek<<. Stworzę prymitywnego robotnika; Będzie powołany do służby bogom, żeby mogli odetchnąć”. Same terminy, jakimi Sumerowie i Akadowie określali „ człowieka” świadczą o jego statusie i przeznaczeniu: był lulu ( „ prymitywny” ), był lulu amelu ( „ prymitywnym robotnikiem” ), był awilum ( „ pracownikiem”). To, że człowiek został stworzony do służby dla bogów, przyjmowane było przez starożytnych jako fakt najzupełniej naturalny. W czasach biblijnych bóstwo było „ panem”, „królem”, „władcą”, „mistrzem”. Termin tłumaczony powszechnie jako „kult” oznaczał tak naprawdę avod ( „ pracę”). Starożytny i biblijny człowiek nie „czcił” swojego boga: on dla niego pracował. Biblijne Bóstwo, jak bogowie w sumeryjskich realiach, stworzyło człowieka, dopiero gdy zasadziło ogród i wyznaczyło tam człowiekowi miejsce pracy: „ I wziął Pan Bóg człowieka i osadził go w ogrodzie Eden, aby go uprawiał i strzegł”.Erik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iva
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:53, 29 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
usunięto
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Iva dnia Śro 19:19, 24 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erik
Dołączył: 29 Paź 2010
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:17, 29 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Ivo –Ja też nie chce wojować . Nawojowałem się już wielokrotnie wcześniej. Wiem że jesteś chora, to wynika z twych wcześniejszych słów. Ja notabene też nie koniecznie jestem zdrów ale nie chce się licytować co jest mojsze, czy kto jest chorszy. Niewłaściwe były by tu też słowa Pana Wołodyjowskiego do Baśki „Ja się z waćpanną nie próbuję jeno ją uczę” gdyż ja nikogo nie uczę jedynie próbuje przedstawić swą opinie, która z mojego punktu widzenia jest naprawdę słuszna. To jest moje lekarstwo na moją chorobę. Ta wiedza tak jak twoja dodaje mi sił, wiem jak silne są doświadczenia transcedentalne i jaka jest w nie wiara jakikolwiek niebyły przekaz. Ja wielokrotnie próbowałem przekonać się do kościoła Katolickiego i tyleż razy od niego odchodziłem. Chyba za dużo wiem i widziałem aby to było możliwe. Ja nie namawiam ciebie do dyskusji choć wiem że mądrych ludzi jest niestety deficyt na tym padole strachu jakby to powiedziała Effka. Z serdecznymi pozdrowieniami i życzeniami poprawy jeśli jest taki twój życiowy Plan. Erik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iva
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:26, 29 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Jeżeli jesteś na tyle otwarty by sięgnąć po coś, co nie jest kolejną cegiełką w misternie budowanym światopoglądzie - spróbuj przeczytać zbiór felietonów Michaela D. O'Brien'a "Pamięć przyszłości. Przewodnik na czasy ostateczne"
Bardzo świeżo wydana (i napisana) książka.
Milej lektury
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Iva dnia Śro 19:20, 24 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iva
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:35, 29 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
"Ja notabene też nie koniecznie jestem zdrów ale nie chce się licytować co jest mojsze, czy kto jest chorszy. Niewłaściwe były by tu też słowa Pana Wołodyjowskiego do Baśki „Ja się z waćpanną nie próbuję jeno ją uczę”
, już mnie "zdobyłeś" i nie mogę odejść od komputera
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erik
Dołączył: 29 Paź 2010
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:39, 29 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Dzięki, spróbuję zdobyć, gdyż nie mam uprzedzeń. Muszę jednak dodać, że uprzednio różne tego typu lektury tylko mnie umacniały w moich przekonaniach, czyli skutek był wręcz odwrotny od tego, jakiego spodziewała się osoba polecająca daną pozycję.
Pozdrawiam. Erik
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iva
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:38, 29 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Wiem, Eriku. Spekulacje czysto filozoficzne i intelektualne rzadko przekonują...Przemawia rzeczywistość, fakty i owoce. Jak mówi św. Ignacy - patrz na koniec.
Odpowiedzialność rzeszy duchownych jest ogromna. To gangrena Ciała Chrystusowego i o tym też co nieco w ww. książkach...
Ale żadna religia a tym bardziej filozofia nie wydała tylu świętych, pięknych, niezwykłych męczenników, którzy za wiarę oddali swoje życie...
Lubię czytać bigrafie, osobiście ich lektura wiele razy otworzyła mi oczy - "Nie może złe drzewo wydawać dobrych owoców ani dobre drzewo wydawać złych owoców""
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|