Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jozek
Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:58, 09 Sie 2010 Temat postu: Kult Maryjny i jego wpływ na Polskę. Jesteśmy zaślepieni? |
|
|
Każdemu pozostawiam to do indywidualnej oceny. Warto to obejrzeć.
http://www.youtube.com/watch?v=e9X-IWyiLVA&playnext_from=TL&videos=II3rCvhhFZk
a:
Panorama TVP2 dzisiaj - 09.08.2010, 18:00 25 minut katastrof !
(14:10 najważniejsze)
Klimat się zmienia - tak nazywamy znaki czasów ostatecznych.
[link widoczny dla zalogowanych]
Pewien mądry duchowny powiedział o ludziach którzy widźą jak obrażany jest Pan Bóg lub Matka Boża powiedział.
'A tobie leniwy psie nie chciało się nawet szczeknąć '
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
anael
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:46, 12 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Widzisz Józek mam dużo wątpliwości, jeśli masz racje obal to wszystko, to nie jest prowokacja, nie narzucam Ci niczego, ale... nie potrafię wierzyć w to wszystko z czystym sumieniem po przeczytaniu tego:
Może ty mi to wyjaśnisz, jeśli nauka KK jest tak dobra i zgodna z Pismem Świętym?
320 r. - Za cesarza Konstantyna chrześcijaństwo stało się oficjalną religią Imperium Rzymskiego. Wtedy do Kościoła weszło wielu połowicznie nawróconych pogan, którzy czcili dalej pogańską Królową Niebios (Izyda, Diana, Kali), tyle że pod imieniem Maryi, celebrowali pogańskie święta pod chrześcijańskimi nazwami, czcili dalej obrazy, posągi i bożki, ale pod imionami świętych (męczenników), np. kult Dionizosa przeniesiono na św. Dionizego, a kult Izydy na św. Izydora. Wszystko to nie miało oparcia w Piśmie Świętym, co otwarcie przyznaje ksiądz W. Zaleski pisząc: "W Nowym Testamencie nie mamy świadectw potwierdzających cześć wizerunków".1 Przykazanie Boże zakazuje takiego kultu: "Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu... oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył" (Wyj.20:4-5). Pan Jezus polecił nam oddawać cześć Bogu wyłącznie w duchu i prawdzie, nie zaś poprzez przedmioty wykonane ludzką ręką (Jan 4:23-24). Czasem usprawiedliwia się to mówiąc, że święte przedmioty tylko symbolizują Boga, ale poganie, którzy je czcili też tak wierzyli, a jednak Bóg nazywał ich praktyki bałwochwalstwem (Iz.44:9-20).
431 - Sobór w Efezie przemianował Maryję z Christotokos, a więc "matka Chrystusa", na Theotokos - "Matka Boska".5 Tytuł ten jest niestosowny, gdyż sugeruje, że Maryja urodziła Boga, zaś człowiek nie może urodzić Boga - stworzenie nie może urodzić Stworzyciela. Słowo Boże mówi, że Jezus "chociaż był w postaci Bożej" wyparł się boskości (Flp.2:6-7) i narodził jako człowiek. I tak jak Jego ludzka natura nie miała ojca, tak też Jego boska natura nie miała matki! Co znamienne, Efez, gdzie uchwalono ten dogmat, był stolicą kultu Królowej Niebios - Diany. Poganie stawiali jej kapliczki przy drogach, a jej wizerunki umieszczali w domach na długo zanim zwyczaje te powiązano z kultem Maryi.
590 - Pierwsi chrześcijanie modlili się wyłącznie do Boga. W późniejszych wiekach jednak zaczęto modlić się i szukać pośrednictwa u świętych i Maryi. Biblia uczy jednak wyraźnie, że jedyną osobą przez którą możemy przyjść do Ojca jest Jezus Chrystus: "Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus" (1Tym.2:5). Jezus sam powiedział: "Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze Mnie" (Jan 14:6). Słowa "tylko przeze Mnie" wykluczają pośrednictwo żywych (np. kapłanów), zmarłych (np. świętych czy Maryi), niebiańskich istot czy duchowych przewodników (np. aniołów). Jezus przestrzegł nas przed innymi pośrednikami: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, kto nie wchodzi przez drzwi do owczarni, lecz w inny sposób się tam dostaje, ten jest złodziejem i zbójcą... Ja jestem drzwiami dla owiec" (Jan 10:1.7).
593 - Papież Grzegorz I zaczął nauczać o czyśćcu - miejscu gdzie dusze zmarłych cierpią, dopóki nie spłacą długu lub nie zostaną wykupione przez ofiary żywych. O czyśćcu nie ma jednak żadnej wzmianki w Piśmie Świętym. Kardynał N. Wiseman w swym wykładzie doktryn katolickich przyznaje to, pisząc, że w Piśmie Świętym czytelnik "nie znajdzie ani słowa o czyśćcu."9 Zamiast o czyśćcu czytamy w nim: "Postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd" (Hebr.9:27). Ludzie otrzymają nagrodę lub karę przy zmartwychwstaniu, a nie zaraz po śmierci, jak wierzyli poganie. Pan Jezus powiedział: "Oto przyjdę wkrótce, a zapłata moja jest ze mną, by oddać każdemu według jego uczynku." (Apok.22:12).
787 - Sobór w Nicei dopuścił kult krzyża, relikwii i obrazów świętych, choć jeszcze synod w Elwirze (306 r.) orzekł, że "nie należy czcić obrazów, ani modlić się przed nimi". Dopuszczając kult obrazów i relikwii anulowano II przykazanie Boże, które go zakazuje (Wyj.20:3-6). Aby jednak wciąż zgadzała się liczba przykazań Bożych (dziesięć) ostatnie przykazanie na dwie części, dlatego w katechizmach katolickich nie ma ono nawet podmiotu i brzmi: "Ani żadnej rzeczy, która jego jest". Następstwem tej zmiany w przykazaniach Bożych był trwający do dziś kult relikwii i obrazów.
1079 - Papież Grzegorz VII, który wywodził się z kręgów zakonnych, wprowadził celibat, który przedtem obowiązywał tylko zakonników. Do XI wieku duchowni mieli żony i dzieci, gdyż i apostołowie byli żonaci, np. Piotr (Mat.8:14-15; 1Kor.9:5). Pismo Święte naucza bowiem, że duchownym czy biskupem może być tylko ten, kto się wcześniej sprawdził jako głowa rodziny: "Jeśli ktoś dąży do biskupstwa, pożąda dobrego zadania. Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony... dobrze rządzący własnym domem, trzymający dzieci w uległości" (1Tym.3:1-4).
1090 - Podczas pierwszych krucjat chrześcijanie przejęli na Wschodzie różaniec. Służył on poganom do zmawiania modlitw ku czci bogini Kali, czczonej na Wschodzie jako Dziewica i Królowa Niebios, dlatego większość pacierzy różańcowych skierowanych jest do Królowej Niebios. Różaniec rozpowszechnił rodzaj mechanicznej modlitwy, gdzie modlący się powtarza w kółko te same słowa, czasem i bezmyślnie, jak to czynili poganie, którym chodziło o ilość pacierzy, a nie o ich jakość. Pan Jezus przestrzegł przed taką modlitwą, mówiąc: "A modląc się, nie bądźcie wielomówni jak poganie; albowiem oni mniemają, że dla swej wielomówności będą wysłuchani" (Mat.6:7).
1200 - Do XII wieku chrzczono przez zanurzenie, gdyż tylko taki chrzest mógł symbolizować śmierć Chrystusa i Jego zmartwychwstanie oraz pogrzebanie starego człowieka i wynurzenie nawróconego. Nowotestamentowe słowo "chrzczę" (gr. baptidzo) znaczy "zanurzam" (Mat.3:16; Dz.Ap.8:38-39). Do dziś w Gnieźnie czy w południowej Europie, gdzie zachowały się wczesne kościoły, można zobaczyć baptysteria, w których chrzczono przez zanurzenie. Kardynał J. Gibbons przyznał: "Najstarszą formą Chrztu św. było zanurzenie. Jest to widoczne nie tylko z lektury Ojców Kościoła i wczesnych rytuałów łacińskich oraz wschodnich, lecz także z listów św. Pawła, który pojmuje Chrzest jako kąpiel (Efez.5:26; Rzym.6:4; Tyt.3:5)."12 Biblijnym warunkiem chrztu jest pouczenie o zasadach wiary, wiara w Jezusa oraz pokuta (Mat.28:19; Mar.16:16; Dz.Ap.2:3. Niemowlę nie może spełnić żadnego z tych trzech warunków, dlatego w pierwszych wiekach chrzczono tylko dorosłych i to przez zanurzenie. Dopiero sobór w Kartaginie w 418 r. opowiedział się za chrztem dzieci.
1215 - Grzegorz VII (1073-85) chciał wprowadzić spowiedź uszną, gdy stał się papieżem, ale dogmat w tej sprawie wydał dopiero IV sobór laterański.13 Tymczasem Pismo Święte nie zawiera ani jednego przykładu spowiedzi usznej! Mówi o spowiedzi serca, do której nie trzeba pośrednictwa człowieka (Ps.51:1-11). Zachęca do wyznawania grzechów Bogu, gdyż "każdy, kto w Niego wierzy, przez Jego imię otrzymuje odpuszczenie grzechów" (Dz.Ap.10:43). Pan Jezus uczył spowiadać się bezpośrednio do Boga, gdyż tylko On może odpuścić: "Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego... Wy zatem tak się módlcie: Ojcze nasz, który jesteś w niebie... przebacz nam nasze winy." (Mat.6:6-12). Apostołowie, gdyby otrzymali autorytet odpuszczania grzechów korzystaliby z niego, bo okazji nie brakowało, np. gdy Szymon z Samarii popełnił grzech, Piotr zamiast go wyspowiadać, polecił mu, żeby wyznał grzech Bogu: "Odwróć się od tej nieprawości swojej i proś Pana, czy nie mógłby ci być odpuszczony zamysł serca twego" (Dz.Ap.8:22).
1220 - Papież Honoriusz nakazał, aby ludzie oddawali hostii taki sam kult, jaki należy się tylko Bogu (łac. latria). Parafianie oddają opłatkowi taką cześć żegnając się, gdy przechodzą obok kościoła lub gdy wchodzą do niego, czy też na widok hostii obnoszonej w procesji. Opłatek jest jednak wytworem ludzkiej ręki, dlatego oddawanie mu czci należnej tylko Bogu jest bałwochwalstwem, sprzecznym zarówno z II przykazaniem Bożym (Wyj.20:4-6), jak i z duchem Ewangelii (Jan 4:24).
A TO ISTOTA CAŁEGO BŁĘDU KK:
1545 - Sobór w Trydencie uznał ludzkie tradycje przyjęte przez Kościół za autorytet w sprawach wiary przynajmniej równy Pismu Świętemu! Pan Jezus zaś tak powiedział o niebiblijnych tradycjach religijnych: "Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym jest daleko ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi. Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji" (Mar.7:6-.
1950 - Pius XII ogłosił dogmat o wniebowzięciu Maryi, wynosząc jej kult jako "Orędowniczki", choć Pismo Święte mówi, że "jedynym orędownikiem między Bogiem i człowiekiem" ma być Jezus Chrystus (1Tym.2:5). Apostoł Jan napisał: "Jeśliby kto zgrzeszył, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa, który jest sprawiedliwy. On ci jest ubłaganiem za grzechy nasze" (1Jana 2:1-2). Pan Jezus przestrzegał przed innymi pośrednikami: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, kto nie wchodzi przez drzwi do owczarni, lecz w inny sposób się tam dostaje, ten jest złodziejem i zbójcą... Ja jestem drzwiami dla owiec" (Jan 10:1.7). Watykan od lat czyni przygotowania do kolejnego dogmatu maryjnego, tym razem o współudziale Maryi w odkupieniu ludzkości (łac. Coredemptrix), choć Pismo Święte mówi, że imię Jezusa jest jedynym przez które ludzie mogą być zbawieni (Dz.Ap.4:12). Wiele dogmatów maryjnych powstało pod wpływem objawień maryjnych, ale objawienia mogą być diabelskim zwiedzeniem, gdyż według Pisma Świętego diabeł bez trudu potrafi podrobić postać zmarłych, Maryi, anioła, a nawet Chrystusa: "I nic dziwnego; wszak i szatan przybiera postać anioła światłości. Nic więc nadzwyczajnego, jeśli i słudzy jego przybierają postać sług sprawiedliwości" (2Kor.11:14).
Tutaj cała reszta:
[link widoczny dla zalogowanych] eliasz/goscie/dunkel/herezje.htm
Kult Maryjny jest wymyślony przez Kościół, a szatan używa tego do zwodzenia ludzi i odciągania od prawdziwego Zbawiciela Jezusa Chrystusa...i to nie żadna Maryja ani Święci są tymi do których powinniśmy się modlić. Tylko Jezus jest pośrednikiem między nami a Bogiem. Czy modły do świętych i Maryi nie są uniżaniem jego autorytetu? Każdy człowiek umiera i czeka na zmartwychwstanie i sąd ostateczny - czyż nie to jest częścią naszej wiary? Wierzę, że tak jest. I żaden Pio, żaden Popiełuszko i wszyscy inni nie czynią cudów. I nie potrafią wysłuchiwać naszych modlitw! Bo nie są wszechobecni! TYLKO JEZUS i Bóg tacy są.
Jak można uwierzyć w zalewającą się krwią figurkę Maryi?! Bóg nie potrzebuje takich sztuczek! Bóg sam nam powiedział, żeby nie czcić tego co wykonane ludzką ręką! I wiele wiele innych obłędów tworzonych przez szatana, a ludzie tak szybko stają się temu wierni i często odwracają oczy od prawdziwej drogi do Boga...tylko Jezus nią jest.
Kończąc pytam, czy to źle, że szukam Boga TYLKO w Jezusie Chrystusie, czy to źle, że modlę się TYLKO do Jezusa tak jak nakazuje Pismo, a nie do świętych i Maryi? Czy to źle, że nie wierzę w świętych i Maryję? To ludzka nauka, a nie Boża, bo nie znalazłem tego w Piśmie Świętym.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez anael dnia Czw 14:00, 12 Sie 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jozek
Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:40, 12 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Drogi Anaelu
Nie skończyłem teologii ,ani nie jestem księdzem ,aby moje słowa dla ciebie mogły być jakąś wykładnią.Wszystko przyjmuje sercem i tylko to co ono mi podpowiada moge Ci odpowiedzieć.
Myśle jednak ,że nawet gdybym napisał Ci odpowiedź na sto stron to i tak nie zmieni się twój sposób myślenia.
Zaczne może od tego
anael napisał: |
Tutaj cała reszta:
[link widoczny dla zalogowanych] eliasz/goscie/dunkel/herezje.htm
|
REDAKCJA RABIN SACHA PECARIC
Tak na zdrowy chłopski rozum ,to wiary różnią się od siebie diametralnie i my mamy Jesusa ,a oni stary testament i wciąż na mesjasza czekają.Dlatego my jesteśmy heretykami i nic dobrego na nasz temat nigdy nie napiszą.
Pamiętaj że gdy Jezus pościł na pustyni 40 dni przyszedł Szatan i kusząc ,go cytował biblie.Nie jest więc to mu zakazane ,a jest on od nas o wiele sprytniejszy i mądrzejszy.Umie w ten sposób siać zwątpienie wkońcu jest Panem kłamstwa.
anael napisał: |
320 r. - Za cesarza Konstantyna chrześcijaństwo stało się oficjalną religią Imperium Rzymskiego. Wtedy do Kościoła weszło wielu połowicznie nawróconych pogan, którzy czcili dalej pogańską Królową Niebios (Izyda, Diana, Kali), tyle że pod imieniem Maryi, celebrowali pogańskie święta pod chrześcijańskimi nazwami, czcili dalej obrazy, posągi i bożki, ale pod imionami świętych (męczenników), np. kult Dionizosa przeniesiono na św. Dionizego, a kult Izydy na św. Izydora. Wszystko to nie miało oparcia w Piśmie Świętym, co otwarcie przyznaje ksiądz W. Zaleski pisząc: "W Nowym Testamencie nie mamy świadectw potwierdzających cześć wizerunków".1 Przykazanie Boże zakazuje takiego kultu: "Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu... oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył" (Wyj.20:4-5). Pan Jezus polecił nam oddawać cześć Bogu wyłącznie w duchu i prawdzie, nie zaś poprzez przedmioty wykonane ludzką ręką (Jan 4:23-24). Czasem usprawiedliwia się to mówiąc, że święte przedmioty tylko symbolizują Boga, ale poganie, którzy je czcili też tak wierzyli, a jednak Bóg nazywał ich praktyki bałwochwalstwem (Iz.44:9-20).
|
Ten początek to czysty idiotyzm i nic więcej na ten temat chyba nie dodam.
Z pewnością śledzisz to forum i może dokładnie zapoznałeś się z tym tematem więc tak będzie najprościej.
http://www.proroctwa.fora.pl/przepowiednie-dotyczace-polski,3/wizje-jana-bosko,138.html
Najpierw Pan Bóg 200 lat wczesniej dał nam proroctwo Jana Bosko opisujące miejsce wydarzeń.
Dodatkowo aby uwiarygodnić swoje przesłanie poprzez ta kobiete dotknął ją stygmatami ,które się pojawiają i znikają.
9 marca 1995 r. Catalina kupiła gipsową figurkę Jezusa, z której oczu zaczęły wypływać krwawe łzy. Zjawisko zainteresowało uczonych, którzy na prośbę dziennikarzy pobrali próbki i przebadali je w USA i w Australii, stwierdzając w nich obecność ludzkiej krwi. Badania przeprowadzone przez władze kościelne potwierdziły autentyczność tego wydarzenia, a niezwykła figurka stoi dziś w kościele w Cochabamba.
(Lepszego nie znalazłem [link widoczny dla zalogowanych] )
Dośc dużo niezwykłych wydarzeń ,a mimo wszystko ludziom jest mało i nie wierzą.
Wszystko więc opiera się na wierze,albo ją mamy wierzymy i otrzymujemy łaski,albo nie mamy nic i wyłącznie krytykujemy bo jesteśmy próżni.
Myśle więc ,że ludzie którzy się modlą do tej figurki nie myślą w tym czasie o gipsie i wodzie z której jest ulepiona,ale o Bogu najwyższym ,który dokonał na niej swojego cudu.
Jesli więc sam Bóg wybrał rzeźbe ,na swoją chwałe i ludzie czynią to na jego chwałe.
(Zawsze lepsze to od modlenia się do telewizora )
Jeśli wierzysz w egzorcyzmy może to nagranie Ci troche pomoże
http://www.youtube.com/watch?v=SXsikGPQd2s&NR=1
Ja wyłączam dźwięk
Może w niedługim czasie do tego wrócimy bo to temat rzeka.
Pozrawiam cię
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anael
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:45, 13 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Widzisz szatan też ma moc czynienia "dziwnych" rzeczy. Nie wiem jaki miałby Bóg cel w zalewaniu figurki krwistymi łzami czy potem, ale jakoś ciężko mi w to uwierzyć... czuje w tym podstęp jeśli dowiedziałem się w Biblii co Bóg mówi na temat wizerunków i czczenia rzeczy wykonanych ludzką ręką. No ale jaka jest prawda na 100 % nikt nie wie.
Mówisz, że czujesz to sercem. No właśnie i ja też...bo w tej sferze dobitnych dowodów nie da się znaleźć...ale jak ja po czytaniu Pisma Świętego znajdę coś o świętych i Maryi czuję to, jako coś obcego. Bo co jest w Piśmie o Maryi lub jakimkolwiek wstawiennictwie innych niż Pana Jezusa? Lub rzekoma równość, bądź nawet wyższość Maryi nad Jezusem, która wyjawia w swoich objawieniach? Pamiętam coś jak "trzymam ramię mego Syna, ale niedługo będę zmuszona dać mu wolną rękę...". To mnie zraża, Jezus nie potrzebuję żadnych interwencji Maryi i nie jest omylny.
Nie wiem co to za stowarzyszenie...ale przyznasz, że jeśli robią ludziom z mózgów wodę to im się to udaje, bo cytaty z Pisma Świętego dobierają trafnie...ale to żaden powód żeby od razu to odrzucać.
(...) Różaniec rozpowszechnił rodzaj mechanicznej modlitwy, gdzie modlący się powtarza w kółko te same słowa, czasem i bezmyślnie, jak to czynili poganie, którym chodziło o ilość pacierzy, a nie o ich jakość. Pan Jezus przestrzegł przed taką modlitwą, mówiąc: "A modląc się, nie bądźcie wielomówni jak poganie; albowiem oni mniemają, że dla swej wielomówności będą wysłuchani" (Mat.6:7).
Widzisz...to nie potrzebuje żadnego komentarza. Różaniec jest bezsensowną modlitwą, wielomówną przed czym przestrzegł Jezus. No ale "Maryja" (bo otwarcie sugeruję, że to szatan przybiera jej postać) prosi nas o modlenie się znów, używając NIC nie znaczącego przedmiotu wykonanego ludzką ręką i powtarzając słowa modlitwy, których nie nauczył wcale nie uczył nas Jezus, tylko wymyślił ją sobie człowiek. Modlitwa powinna być szczerym wyznaniem serca lub znalezieniem czasu na rozważenie "Ojcze Nasz...", bo to jedyna modlitwa, którą pozostawił po sobie Jezus.
Jaki cel miałby w tym szatan? Owszem może mieć. To jest odwracanie uwagi od prawdziwego pośrednika między Bogiem i człowiekiem i wytwarzanie nowej wiary nie mającej nic wspólnego z tym co pozostawił po sobie Jezus.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jozek
Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:29, 13 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Tak jak mówiłem na początku ,
raczej się nie zrozumiemy.
Może jesteśmy w tej samej szkole ,ale w innych klasach
anael napisał: | Widzisz szatan też ma moc czynienia "dziwnych" rzeczy. Nie wiem jaki miałby Bóg cel w zalewaniu figurki krwistymi łzami . |
Nie spotkałem nigdy "dziwnych"materialnych rzeczy stworzonych przez szatana.Po za opętaniami.
To poprzez własną krew Jezus nas wszystkich wybawił i tą krwią i cierpieniem pokazał nam jak mocno nas kocha.Ta święta krew nie zastygła jednak na Golgocie ,a codziennie jest przelewana przy każdym naszym grzechu.Ja grzesze a On cierpi zamiast mnie.Krew więc symbolizuje bardzo dużo ,znaczy dla mnie tyle co miłość.
anael napisał: |
Bo co jest w Piśmie o Maryi lub jakimkolwiek wstawiennictwie innych niż Pana Jezusa? Lub rzekoma równość, bądź nawet wyższość Maryi nad Jezusem, która wyjawia w swoich objawieniach? Pamiętam coś jak "trzymam ramię mego Syna, ale niedługo będę zmuszona dać mu wolną rękę...". To mnie zraża, Jezus nie potrzebuję żadnych interwencji Maryi i nie jest omylny.
|
Wesele w Kanie Galilejsiej.
Wino z założenia jest złe
Prowadzi do alkoholizmu itp. (Moje własne przemyslenie) a mimo wszystko Jezus nie odmówił Maryji.To poprzez niego Maryja uprasza łaski dla nas i myśle ,że niczego nie odmówi jej Syn.
Jezus nauczał nas słowem i czynem.
Powinniśmy zachowywać wszystko co mówił i często o tym rozmyslać.
Na krzyżu powiedział do ucznia 'Oto matka twoja' 'Oto syn twój'.
Ja jestem uczniem Jezusa i każdy chrześcijanin.
Podczas każdego objawienia Maryja mocno podkreśla ,że to Bóg jest na 1 miejscu.Ona jest jedynie naszą orędowniczką w Niebie.
Trzymam ręke Syna tzn. cierpie za was, aby was sprawiedliwie nie osądził i ukarał.Wiesz ,że na końcu świata Jezus nie przyjdzie jako miłosierny ,ale jako sprawiedliwy sędzia.
Co do modlitwy.
Kiedyś włos mi się jeżył na głowie gdy pomyslałem ,że mam odmówić różaniec ,który jest tak monotonny i nudny,całkowicie bez sensu i dodatkowo nie wiedziałem po co.Przecież najwazniejsze jest to co mówie własnymi słowami.Modlitwa którą odmawiamy własnymi słowami i gdzie poruszamy własne serce ,często się wzruszając jest bardzo ważna.Taką modlitwe nazywamy modlitwą serca.Natchnienia te jednak wkońcu się kończą.Często też trudno nam pobudzić się do takiej modlitwy ze względu na nasze ułomności i trudy dnia codziennego.
Jest tak jak Pan Jezus powiedział.Nie bądzcie zbyt gadatliwi bo ja wiem czego wam potrzeba zanim swoje usta otworzycie.My ludzie mamy taką mentalność podobną do rolnika ,który udając się do magistratu sili się jak może ,aby wypaść jakoś przyzwoicie i dobiera odpowiednio słowa.Po co więc je otwierać ?
Od zawsze pamiętam że Bóg umiłował prostote.
To poprzez prostych ludzi pokornego serca nauczał królów i całe narody.
Dlatego też Bóg mówi żebyśmy się zbytnio nie silili na modlitwie w doborze słów bo On jest Bogiem i to on wkłada nam słowa do ust i wie lepiej czego nam trzeba.
Różaniec to nic innego jak słowa jakie Pan Bóg nam objawił w piśmie świętym.
Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą
-Pozdrowienie anielskie Archanioła Gabriela
błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego Jezus
-słowa Elżbiety jakie wypowiedziała pod wpływem Ducha Świętego.
i dopiero na końcu słowa utworzone przez ludzi
Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej.
Czy możemy się modlic lepiej niż słowami jakie dał nam sam Bóg ?
Kiedy się wkońcu przemogłem i zaczełem odmawiać ten nudny różaniec
nie miałem zielonego pojęcia o co w tym chodzi.
Często myśli odbiegały mi zupełnie gdzieś indziej.
Wydawało mi się ,że tylko niewielka część jest przemyslana lecz jest jej tak niewiele...Systematycznie jednak ,każdego dnia 1 raz odmawiałem cały różaniec nie patrząć na swoje ułomności.Wkońcu zaczełem odczuwać w środku wewnętrzny pokój.Stałem się cierpliwy i spokojny.Po tym poznałem ,że coś w tym jest ,a na mysl o modlitwie zaczełem odczuwać radość.Nie mogłem się jej doczekać.
Poprosiłem z wiarą Pana Boga o przeniesienie góry i On ją przeniósł.
Poprosiłem o nawrócenie zatwardzonego grzesznika i On się zmienił.
Zmienia całe swoje życie na moich oczach.Wzbudza to we mnie ogromną radość.Dla mnie Pan Bóg uczynił wiele cudów właśnie poprzez tą prostą modlitwe.Tak więc wiem ,że dobre owoce ,które otrzymuje dzięki tej modlitwie nie moga płynąć od złego.
Tobie znowu pozostaje jedynie uWIERZYĆ człowiekowi którego nigdy nie spotkałeś
Nie wiem czy forum to dobre miejsce na wymiane naszych poglądów.
Temat rzeka ,a chyba nikogo temat nie interesuje tylko nas
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anael
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:47, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ok. Przyznam, że tym razem w sporej części mnie przekonałeś... pewnie znasz Pismo Święte dużo lepiej niż ja, znalazłeś jakiś fragment mówiący o jednoznacznym wniebowzięciu Maryi? Napotkałem się na osoby, które twierdzą, że to wymysł KK, a Maryja tak jak wszyscy po prostu umarła i czeka na zmartwychwstanie.
I jedno pytanie o świętych...przecież oni niewątpliwie umarli i czekają na zmartwychwstanie, w Biblii jest coś o śnie śmierci tak? Czyli ja to rozumiem jako takie zawieszenie, po czym zmartwychwstanie i sąd... więc jak święci mogą wysłuchiwać modlitw żyjących? Jak potrafią być wszechobecni i wstawiać się przed Bogiem...przecież po to Bóg dał nam Jezusa. Już nie wspominając o tym, że to Kościół jako "takich" ich ustanawia, może to niekoniecznie jest wola Boga.
Nie potrafię zrozumieć ludzi modlących się do świętych. Jezus nie jest ograniczony... potrafi zrozumieć każdą sferę i całych nas. To on jest jedynym pośrednikiem między Bogiem a ludźmi, przecież czytałeś to w Piśmie nie raz i jest to bardzo dobitne.
Mt, 15
"Obłudnicy, dobrze powiedział o was prorok Izajasz:
8 Ten lud czci Mnie wargami,
lecz sercem swym daleko jest ode Mnie.
9 Ale czci mnie na próżno,
ucząc zasad podanych przez ludzi".
No właśnie mam dużo wątpliwości co do tego, że Kościół w sporej części sam stworzył te zasady podane przez ludzi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez anael dnia Sob 9:47, 14 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jozek
Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:45, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Bardzo ciesze się ,że moge pomóc.
W biblii jest napisane 'szukajcie a znajdziecie' i przez to przeczytałem wiele książek o życiu świętych.Takiego też szukania odpowiedzi z ufnością życze tobie.Zawsze odnajdywałem odpowiedź na nurtujące mnie pytanie ,bo ufność swoją pokładałem w Bogu.
Nigdy mnie nie zawiódł
Przyznam jednak ,że nigdy nie interesowałem się dziedziną samego zmartwychwstania po życiu.Zagiełeś mnie
Musiałem się szybko posiłkować i znalazłem odpowiedź która w pełni zaspokoiła moją ciekawość
[link widoczny dla zalogowanych]
Wielu ludzi traktuje Biblie jako zamkniętą księga.
Ostatni dział dzieje apostolskie i koniec.
Podchodząc w ten sposób mówią : 'W Biblii nic o tym nie ma'
Poprzez to można odnieść wrażenie że służą martwemu Bogu ,który się skończył.
Być może się myle ,ale czy przy takim podejściu nie traktujemy Biblii jako zwykłej książki? a przecież Bóg żyje ,nie jest jak proroctwa które się kończą.Nieustannie otacza nas opieką.Jeśli chce przemawiać do nas to robi to w sercu naszym ,albo tak jak to robił od wieków poprzez usta swoich proroków.Nie ma dla niego nic niemożliwego.
Zsyła na nas wyrzuty sumienia i często napomina poprzez różnego rodzaju cierpienia.To wszystko jednak zrozumiemy dopiero po śmierci.
Zazwyczaj kościól uznaje prawdziwość takich objawień gdy dodatkowo pojawiają się przy takim 'proroku' znaki (cuda) i on sam zazwyczaj po swojej śmierci zostaje uznany za świętego.
Święci więc oczekują tak jak my ,na koniec czasów w Niebie i nie są zawieszeni w jakiejś próżni.
Wniebowzięcie Matki Bożej
Św. Brygida Szwecka ur w 1303r.
rozdział 9
[link widoczny dla zalogowanych]
Może też to cie zaciekawi.Nie podpieram się książkami tylko pisze z pamięci.
Kiedy człowiek umiera staje przed sądem Bożym.
I tak jak miłosierdzie jest największym przymiotem Boga ,tak po naszej śmierci poznamy jego drugi przymiot sprawiedliwość.
Będziemy widzieć każdą najmniejszą plamke na swojej duszy i za to będziemy musieli odpokutować
Wielu bowiem ludzi mysli sobie teraz 'Bóg jest tak miłosierny ,że napewno nam wybaczy i wpuści do nieba' i grzeszą do końca,a tak nie będzie.
Często ludzie po sądzie Bożym muszą oczyścić się ze swoich grzechów w czyścu.Czyściec jest podobny do piekła (brak Boga) jednak ograniczony czasowo.Modlitwy dusz przebywających w czyścu nie są wysłuchiwane, a jedyną pomoc uzyskują dzieki naszym modlitwą.Wielu świętych to podkreśla że te dusze potrzebują dużo naszych modlitw!
Kiedy wkońcu dusza wstępuje do nieba ona zaczyna modlić się za nas.
To samo nieustannie czynią nasi Aniołowie Stróże.
Ich również powinniśmy wspomagać swoimi modlitwami.
Możemy modlić się do świętych w niebie ,aby nam wypraszali łaski u Pana Boga.
Wiele książek o świętych głównie św.Faustyna tak właśnie to opisywała.
Źyli oni w różnych epokach i czasach, odmiennych kulturach i krajach.
Przeważnie (Bóg umiłował prostote) byli to ludzie nie wykształceni.
Nie obeznani z teologią i nauką KK lub św. księgami więc nie mogło dojśc ,do jakiegos zakłamania ,bo wiedze swoja czerpali prosto ze Źródła.
Ich wizje pokrywają się w każdej mierze.
Czemu więc modlimy się do świętych ?
Gdy Ty poświęcasz na modlitwe na wieczornym pazieżu do Boga 5 min. dany św. patron modli się za nas niesutannie przed Bogiem.
To miłość ,którą stworzył Bóg ,napędza cały wszechświat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosc
Gość
|
Wysłany: Nie 21:45, 15 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Do Anael a propos kultu maryjnego:
"Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie. Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana".
Wtedy Maryja rzekła:
"Wielbi dusza moja Pana
i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim.
Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy.
Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą
wszystkie pokolenia.
To z dzisiejszych czytań na Mszy Św.: Łk 1, 39-56
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jozek
Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:00, 16 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Wiadomości - 16.08.2010, 19:30
od 14:03
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anael
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:22, 18 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą
-Pozdrowienie anielskie Archanioła Gabriela
błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego Jezus
-słowa Elżbiety jakie wypowiedziała pod wpływem Ducha Świętego.
i dopiero na końcu słowa utworzone przez ludzi
Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej.
Czy możemy się modlic lepiej niż słowami jakie dał nam sam Bóg ? |
"I dopiero na końcu słowa utworzone przez ludzi..." Tak, ale to jest właśnie najistotniejsze - skąd wzięło się szukanie orędownictwa u Maryi...od człowieka. Biblia mówi, że TYLKO Jezus takim jest.
[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: | Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą
wszystkie pokolenia. |
Błogosławić tzn. modlić się do tej osoby, wychwalać czasami bardziej niż samego Jezusa, który powinien być dla nas jedynym pośrednikiem między nami a Bogiem?
Zapytałem Cię o wniebowzięcie Maryi... nie ma tego w Piśmie, a Ty wysłałeś coś o świętej. Pytałem o Pismo...ja tam czytam, że tylko Jezus jest pośrednikiem między Bogiem a człowiekiem...że tylko On potrafi nam pokazać drogę i prawdę i właśnie to mnie zaskakuje... to jest napisane DOBITNIE, a ludzie wciąż wolą wierzyć świętym i tradycji KK.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jozek
Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:22, 19 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
anael napisał: |
"I dopiero na końcu słowa utworzone przez ludzi..." Tak, ale to jest właśnie najistotniejsze - skąd wzięło się szukanie orędownictwa u Maryi...od człowieka. Biblia mówi, że TYLKO Jezus takim jest.
|
Jest już dośc poźno i niestać mnie na jakąś skąplikowaną odpowiedź.
Nasza dyskusja zaczyna przeradzać się w wymiane linków.
Z tego co jest napisane w Biblii można wysuwać proste wnioski.
Przeczytaj uważnie.
[link widoczny dla zalogowanych]
W tym temacie nie wiele więcej moge Ci dodać , a jedynie powtarzać to co już zostało powiedziane i nie dojdziemy do porozumienia tak jak nasze kościoły nadal istnieją obok siebie i nie są jednym.
Gdyby słowa Jezusa przed swą śmiercią, gdy wisiał na krzyżu do ucznia 'Oto matka twoja , Oto syn twój ' były prywatnym przekazem ,to z pewnością nie znalazły by się na kartach Biblli. Wtedy chociaż sam cierpiał straszliwie, myślał o naszym szczęściu i zbawieniu Więc Maryja jest moją i twoją Matką i jej z ufnością zawierzyłem.
Niby jest to jasne ,ale mimo wszystko szukasz jakiś nowinek i czegoś co szokuje.Takie mamy czasy ,że ludzie są zwodzeni i sami nie wiedzą w co wierzyć.Sam zobacz w temacie Iskry MARLENKA odkryła to samo co Ty.
Nawet szatan myślał, że ma nie- podważalny argument, kiedy cytował Pismo Święte Chrystusowi podczas kuszenia na pustyni.Czemu więc go Jezus nie posłuchał?
Czemu Ty zatroskany o nasze zbawienie nie przekonujesz ateistów do nawrócenia ,a jedynie starasz się wzbudzić zwątpinie w sercach tych którzy wierzą?Wiele zła takie męcenie wywołuje.
Ja już Ci napisałem o Matce Boskiej ale mnie nie posłuchałeś.
'Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, ale złe drzewo wydaje złe owoce ...'
Dzieki jej modlitwą za mnie zwracam uwage na każde swoje potnięcie i najmniejszy zły uczynek ,nawet ten najdrobniejszy.Ale to Bogu za wszystie dobro dziękuje!
Czy oto chodziło Szatanowi ?
Abym dążył do doskanałości tak jak Pan Jezus nam to przykazał?
Każde królestwo, wewnętrznie skłócone, pustoszeje. I żadne miasto ani dom, wewnętrznie skłócony, nie ostoi się. Jeśli szatan wyrzuca szatana, to sam ze sobą jest skłócony, jakże się więc ostoi jego królestwo? I jeśli Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy, to przez kogo je wyrzucają wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. Lecz jeśli Ja mocą Ducha Bożego wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło do was królestwo Boże.
Pozdrawiam cię i życze miłej nocy.
Pewnego razu Jezus przechodził w szabat wśród zbóż. Uczniowie Jego, będąc głodni, zaczęli zrywać kłosy i jeść. Gdy to ujrzeli faryzeusze, rzekli Mu: Oto Twoi uczniowie czynią to, czego nie wolno czynić w szabat. A On im odpowiedział: Nie czytaliście, co uczynił Dawid, gdy był głodny, on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego i jadł chleby pokładne, których nie było wolno jeść jemu ani jego towarzyszom, tylko samym kapłanom? Albo nie czytaliście w Prawie, że w dzień szabatu kapłani naruszają w świątyni spoczynek szabatu, a są bez winy? Oto powiadam wam: Tu jest coś większego niż świątynia. Gdybyście zrozumieli, co znaczy: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary, nie potępialibyście niewinnych.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jozek dnia Czw 23:23, 19 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jozek
Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:19, 21 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Anaelu
Dzisiaj sie zastanawiałem nad pewną rzeczą.
Bóg jako dobry Pasterz zawsze opiekował się nami ludźmi.
Czy możesz policzyć ilu w Starym Testamencie zesłał proroków aby napominać ,uczyć, pomagać, przekazywać swoje słowo?
Dlaczego raptem po wniebowzięciu Pana Jezusa miał by przestać to robić?
Wydaje mi się ,że jest zupełnie inaczej.Im świat staje się gorszy tym więcej jest objawień.Maryjnych jak Medjugorje lub tak jak w Boliwii Catalina Rivas gdzie objawia się sam Pan Jezus.
Także poprzez życie ludzi uznanych za świętych moglismy się wiele nauczyć i zmienić swoje zycie.
Jednak na przełomie wieków ,każdy mistyk oraz święty KK odwołuje się w większym lub miejszym stopniu do Matki Boskiej.
Ona jest zawsze obecna!
Dlaczego dobry Ojciec miał by pozostawić nas samymi sobie?
Czemu dawniej prorocy dziś święci mieli by przestać się pojawiać?
Zwłaszcza w czasach obecnych.Sodoma i Gomora miej miała grzechów niż obecny swiat.Świat więc potrzebuje świętych ludzi najbardziej od początku istnienia!
Źyjemy w czasach ostatecznych i mysle że każdy z nas czuje ,że koniec jest bliski.Chodzi mi o zmiany klimatyczne.
Mt 24„A od drzewa figowego jako przykładu nauczcie się tej rzeczy: Gdy tylko jego gałązka staje się miękka i wypuszcza liście, poznajecie, że blisko jest lato. 33 Podobnie też wy, gdy to wszystko ujrzycie, wiedzcie, że jest on blisko, u drzwi."
"I powstanie wielu fałszywych proroków, i wielu wprowadzą w błąd; 12 a z powodu wzrostu bezprawia miłość większości oziębnie. 13 Ale kto wytrwa do końca, ten zostanie wybawiony"
Nie wiem czy to dobry przykład ,ale nigdy wczesniej ani Krzyż, ani nasza wiara, ani Matka Boska nie byli tak zajadle atakowani.
Ostatnio usłyszałem że KK zmienił doktryne iż dzieci narodzone a nie ochrzczone również idą do nieba.Każdy z nas wie że KK nie jest nie omylny i różne Sobory popełniały błedy.Zwłasza w średniowieczu.
Demokracja więc nie jest najlepszym ustrojem
Wiem jednak że Matka Boska z całego serca nam pomaga !
Tej wiary życze także i Tobie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kokeszko
Gość
|
Wysłany: Pon 23:21, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Biblia mówi wyraźnie, iż tylko Jezus jest Panem. Panu Bogu należy się chwała, cześć i uwielbienie. Tylko Jezus jest drogą do Ojca i nie ma innego imienia, danego nam ludziom, przez które możemy być zbawieni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kokeszko
Gość
|
Wysłany: Pon 23:39, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
"A tedy jeźliby wam kto rzekł: Oto tu jest Chrystus, albo oto tam, nie wierzcie. Powstaną bowiem fałszywi Chrystusowie, i fałszywi prorocy, i będą czynić znaki i cuda ku zwiedzeniu, jeśli być może nawet wybranych. Wy tedy strzeżcie się oto wam wszystko przepowiedziałem."
- Mateusz 13:21-23
"Zaklinam cię wobec Boga i Chrystusa Jezusa, który będzie sądził żywych i umarłych, i na Jego pojawienie się, i na Jego królestwo: głoś naukę, nastawaj w porę, nie w porę, (w razie potrzeby) wykaż błąd, poucz, podnieś na duchu z całą cierpliwością, ilekroć nauczasz. Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań - ponieważ ich uszy świerzbią - będą sobie mnożyli nauczycieli. Będą się odwracali od słuchania prawdy, a obrócą się ku zmyślonym opowiadaniom. Ty zaś czuwaj we wszystkim, znoś trudy, wykonaj dzieło ewangelisty, spełnij swe posługiwanie!"
- 2.Tymoteusza 4:1-5
"Jeden jest bowiem Bóg, jeden jest także Pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus,"
- Tymoteusza 2:5
"I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni."
- Dzieje Apostolskie 4:12
Niech was obdarzy łaską i pokojem Bóg, Ojciec nasz, i Pan Jezus Chrystus, (4) który wydał siebie samego za nasze grzechy, aby nas wyrwać z tego świata złego, zgodnie z wolą Boga, Ojca naszego. (5) Jemu to chwała na wieki wieków! Amen. (6) Dziwię się, że od tego, który, powołał was za łaską Chrystusa odchodzicie tak szybko ku innej ewangelii. (7) Tymczasem nie ma innej ewangelii; są tylko ludzie, którzy siejąc wśród was zamęt, chcieliby odmienić Ewangelię Chrystusa. ( I jeśli znalazłby się ktoś mniejsza o to, kto by to był: my sami czy jakiś anioł z nieba kto głosiłby inną Ewangelię niż ta, którą myśmy wam głosili niech będzie przeklęty. (9) Już powiedzieliśmy to, a teraz jeszcze raz powtarzamy: niech będzie przeklęty każdy, kto by wam głosił ewangelię inną niż ta, którą otrzymaliście.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madrid
Gość
|
Wysłany: Nie 2:34, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Witam serdecznie wszystkich czytających moje słowa.
Cieszę się, że w mojej internetowej "wędrówce" natknąłem się na słowa ludzi mądrych i pełnych szacunku do samych siebie. Jestem osobą niewierzącą w boga, Boga, bogów, Bogów. Może dlatego łątwiej jest mi czytać (poznawać, analizować) bez emocji. Opowiadam się po stronie osoby "anael". Gdybym był Bogiem, czy chciałbym mieć za pośrednika kawałek drewna? Paciorki i wierszyki oklepane po miliardy razy? NIE! Gdybym był BOGIEM chciałbym WASZEJ duszy, każdego skrawka uczuć, miłości, uwielbienia dla innych jako mojego dzieła, WASZEGO ODDECHU i KAŻDEGO BICIA SERCA. Tylko dlatego, bo bym WAS kochał. Chyba dlatego nie wierzę, bo WIARA jest fałszywa, oblepia się w purpurę i łże. Wypiera BOGA, a zastępuje GO surogatem wiary. Na nic taka wiara. Gdybym był BOGIEM chciałbym żebyś był ze mną jednością, bo CIEBIE stworzyłem. Czy gdy przytulasz do siebie swoje dziecko najdroższe chciałbyś mieć między wami kawałek kija lub deski? Gdy przytulam mojego syna najukochańszego czuję jego życie, oddech i nawet płynącą w nim krew, bo nie ma między nami przedmiotów. Jestem ja, moje dziecko, moja bezgraniczna miłość do niego i spokój, który jest między nami.
Pozdrawiam WAS ludzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|