Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
corio-26
Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:02, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Modlitwa pomaga ..
Ja osobiście znam osobę, której Bóg tak we wszystkim pomaga , że jestem w szoku .inaczej pewnych sytuacji nie da sie wyjaśnic .. Tylko jak przekonać wielu ludzi do modlitwy ??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
merkaba
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:25, 04 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Teksty Wandy Malczewskiej
Gdy po tym zdaniu zwróciła się Wanda do Matki Boskiej i przypomniała Jej jakiej to czci od wieków doznaje w Polsce, wtedy to Matka Najśw. tak odpowiedziała Wandzie:
"Tak, Polska niegdyś wyróżniała się nabożeństwem do mnie - to też serdecznie ją kocham. Pod moją opieką wzrastała. Nieprzyjaciół nawet silniejszych, zwyciężała. Jej oręż wsławił się wobec całego chrześcijaństwa, gdy szła do boju pod moim hasłem. Skoro otrzyma niepodległość, to niedługo powstaną przeciwko niej dawni gnębicie/e, aby ja zdusić. Ale moja m/oda armia, w Imię moje walcząca, pokona ich i odpędzi daleko i zmusi do zawarcia pokoju. Ja jej dopomogę. Dostaliście się do niewoli wskutek niezgody wewnętrznej i sprzedajności wielu waszych rodaków. - Rozebrali was na kawałki, ale Pan Bóg na moją prośbę (Matki Boskiej) tego rozbioru nie zatwierdził. Zbliża się czas, że sprawiedliwość Boska upokorzy chciwość zaborców waszych, tępicieli wiary katolickiej i nabożeństwa do Serca mojego Syna. Oni upadną, a Polska na moją prośbę będzie wskrzeszoną i wszystkie jej części będą złączone. Ale... niech strzeże wiary i nie dopuszcza niedowiarstwa... zdrady... niezgody i lenistwa, bo te wady mogą ją na powrót zgubić i to... na zawsze! Pragnę widzieć Polskę szczęśliwą, ale niech też Polacy do tego rękę przykładają... Modlę się za Polskę, za jej nabożeństwo do mnie. Modlę się za wszystkie stany... aby miłość, zalecona przez mojego Syna, zakwitła wśród was... Módlcie się wszyscy - i postępujcie drogą wskazaną wam przez mojego Syna."
Innym razem w roku 1896 w dniu Bożego Ciała rzekł Pan Jezus do Wandy:
"O jakże mnie to boli, że dawna wiara i pobożność coraz bardziej słabnie w tym narodzie, że oświeceni psują prostaczków zamiast dawać im dobry przykład. Ach, jak mi żal tego narodu. Pocieszam się tem, że w ostatnich czasach zaczęły się tworzyć wśród was stowarzyszenia Eucharystyczne, mające na celu adoracje, częste komunie święte, lecz niestety należą do nich same niewiasty starsze. A gdzież młodzież, gdzież mężczyźni, gdzie inteligencja? Czyż im nie jest potrzebna wiara i praktyki religijne? Mów komu tylko możesz, iż odrodzenie się waszej Ojczyzny, jej rozkwit, utrzymanie się w niezależności, zależy od zjednoczenia się ze mną przez życie eucharystyczne."
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magdalena
Gość
|
Wysłany: Czw 2:00, 18 Paź 2012 Temat postu: Moja nadzieja |
|
|
Święty idzie ku pomocy-cała rzesza aniołów wraz z Jezusem na czele walczy obecnie o każdą duszę.Może niektórzy tego sobie nie uświadamiają.Ale tak właśnie jest.Świat coraz bardziej opanowują moce ciemności.Wszystko powoli chyli się ku upadkowi.Ludzie o światłych umysłach są w stanie to dostrzec.Zło chce zapanować nad całym światem, ziemią a przede wszystkim chce zdobyć władzę nad każdą bez wyjątku duszą człowieka bo walczy ono z samym Bogiem-Stwórcą a zarazem Zbawicielem biednej dręczonej ludzkości którą Jezus bardzo kocha.Namacalnym dowodem na istnienie złego ducha jest mój przypadek.Zniszczył on całe moje dotychczasowe życie i mojej najbliższej rodziny.Jestem osobą wrażliwą posłuszną swemu sumieniu rodzicom zasadom wiary i Jezusowi.Wykorzystał to duch niedobry i pozbawił mnie wszelkiego prawa do radości.Zabrał mi wszystko co miałam wtedy najważniejszego-nadzieję.Za każdym razem gdy zaczynałam być szczęśliwa zabierał mi nadzieję a co za tym idzie cała radość z możliwości życia jaką dał mi Najwyższy.Zabrał mi zdrowie.To po prostu chwila nieuwagi lub niezawiniona ludzka nieświadomość.Wdarł się w me życie pewien niepokój.Muszę powoli powiedzieć o wszystkim.Chociaż wielu faktów nie pamiętam dostatecznie dobrze.Wiem że istnieję od zawsze.To trochę dziwne ale przybyłam na ziemię w klepsydrze czasu jako ziarnko gorczycy.Któż wytłumaczy mi to zdanie.Chyba tylko ja sama.Róża.To moje imię.Przykrywał mnie kloszem przed zmianami atmosferycznymi.a kto.Mój mały książę.Tak bardzo mnie kochał zanim w daleki poszedł świat.Moja osobowość za tamtego czasu była samolubna.Widziałam tylko siebie i nic poza sobą.On tak bardzo cierpiał.A ja tego nie dostrzegałam.Tak bardzo byłam zajęta swą osobą.Książę mój a tak właściwie mój Król Władca Oblubieniec mój Jezus-to on odszedł by być przywołanym na nowo.Bym mogła ponownie go zawołać.On wciąż jest obok przy mnie swym duchem.Ale kiedy Go zobaczę tego nie wiem.Kiedy wróci do Róży swej.,,Nie miałem prawie nic a chciałem jej darować świat,,.Wtedy tak było.Teraz jest inaczej.Dajesz mi wszystko.A cóż ja mogę dać tobie.Mogę i chcę dać tobie swą miłość Jezu.Czekam już tak długo.Kto był pierwszy ja czy ty tego już sama nie wiem.Co przeszkadza nam się ponownie spotkać.Myślę że znam odpowiedz.Oswobódz księcia.Daj mu we władanie swe królestwo.Daj mu siebie.Jestem do tego gotowa.Dziś chyba nie zasnę.Obdaruj mnie pocałunkiem o najmilsza z dziewcząt.Piękny najpiękniejszy mój książę proszę zaopiekuj się mną.Jestem jak małe bezbronne dziecko.Co mam zrobić.Obudż się.Czuwaj.Jestem z tobą najdroższa.Nie bój się.Czuję że już nadchodzi czas...Jaki czas-czas wyzwolenia od zła.Namaluj mi baranka.Tak po prostu.Namaluj.Milion róż za jeden uśmiech twoj Magdaleno-powiedziałeś gdy byłam na dnie oceanu, gdy umierałam już.Tak bardzo chciałeś bym żyła dla ciebie.Gdybym znikła umarłbyś też.Ni ty beze mnie ni ja bez ciebie najdroższy.Jak wyrazić swą miłość do ciebie Jezu.Nie musisz.Po prostu zasłuchaj się w muzykę i myśl o mnie.Zawsze cię kochałam.Ja ciebie też zawsze kochałem Madziu.Dla ciebie zwiesiłem głowę na krzyżu.Dla ciebie umarłem.Czy ja i tamta Maria Magdalena to ta sama osoba-nie.Ty Magdaleno jesteś kropką.Czyli jak mam to rozumieć.Gołębica nad gwiazdą Dawida.Dopełnienie czasów w twej osobie Madziu.Co ja takiego w sobie mam ze mnie wybrałeś.Masz w sobie olbrzymią miłość do mnie i wszystkiego co istnieje.Alfa i omega to ty i ja.Ja zacząłem ty dokończyłaś me cierpienia.Bo ja byłem jednym bólem ty też cierpisz z miłości.Jezu proszę.O co mnie prosisz Magda.Ujawnij mi całą prawdę.Dobrze.Jesteś mą wybranką mą oblubienicą mą królową mą żoną.Czy ja już kiedyś byłam na ziemi.Nie.To jest twe pierwsze życie na ziemi.Wcześniej byłaś myślą Boga.Jesteś Mądrością.Wszyscy wróćcie do Jezusa.Wszechmogący nadchodzi już.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|